Tunezja 2007

(37/207)
tu nam się spodobała nazwa banku
(38/207)
statki pirackie w porcie
(39/207)
statki pirackie w porcie
(40/207)
prawdziwe gąbki, można było kupić
(41/207)
(42/207)
... tym statkiem niestety nie płynęliśmy, a szkoda hehe
(43/207)
(44/207)
(45/207)
(46/207)
płyniemy w 3 godzinny rejs
(47/207)
(48/207)
(49/207)
opalanko na statku
(50/207)
w trakcie rejsu zakotwiczyliśmy na pełnym morzu i można się było wykąpać
(51/207)
(52/207)
(53/207)
tak sprzątaczki układały pościel
(54/207)
kompanko na plaży
(55/207)
kompanko na plaży
(56/207)
kompanko na plaży
(57/207)
(58/207)
trzeba się było chować pod parasolami, bo upał był straszny
(59/207)
dobrze, że napoje na plaży były za darmo
(60/207)
odbywały się też różnego rodzaju animacje na plaży
(61/207)
(62/207)
(63/207)
jednego dnia pod wieczór trafiliśmy na burzę i deszcz, trwało to jakieś 20 minut, a ostatnio przytrafiło się 3 miesiące wcześniej
(64/207)
(65/207)
miejscowe kobiety było widać na plaży tylko jednego dnia...
(66/207)
ich stroje kąpielowe wyglądały właśnie w tej sposób jak na zdjęciach
(67/207)
czyli ubrane od góry do dołu, z owiniętymi głowami
(68/207)
było to 13 sierpnia, w Tunezyjskim dniu kobiet
(69/207)
a tu już my się pławimy w czystej, ciepłej i cholernie zasolonej wodzie
(70/207)
to miał być wyskok, ale coś nie wyszło
(71/207)
(72/207)