Wyjazd mieliśmy 10 sierpnia z lotniska na Ławicy w Poznaniu. Godzina makabryczna, bo o 2.00 musieliśmy już być na lotnisku, a o 4.00 wylatywaliśmy.
Na miejscu byliśmy gdzieś ok. 7.00 rano.
Po wszystkich odprawach i odszukaniu walizek zostaliśmy przetransportowani do hotelu.
Poniżej są zdjęcia z naszego pobytu w Tunezji wraz z opisem.
Wracaliśmy 17-go sierpnia. Wylot z Tunezji mieliśmy o godz. 0.10, a w Poznaniu byliśmy o godz. 2.50.
 Pierwsze co zrobiliśmy to zrobiliśmy wizytację nad morzem... |  Widok z okna naszego pokoju |  Widok z okna naszego pokoju |  bar przy plaży - niestety był otwarty tylko do 18-stej |
 można było popływać żaglówką lub katamaranem |  a tu Anitka na klombie przed hotelem |  wieczorkiem na naszym balkonie |  a tu wschód słońca, można go było zobaczyć z naszego pokoju |
 minusem był dojazd do naszego hotelu, ponieważ mieszkaliśmy 6 km od centrum |  a droga była w czasie remontu |  i góry śmieci wszędzie, to chyba ich narodowa przypadłość, bo tak było wszędzie |  ciekawostką też było to, że na każdym rondzie stali policjanci i mieli specjalne miejsca gdzie się mogli schować przed słońcem |
 tutaj już jesteśmy bliżej centrum i wygląda to trochę ciekawiej |  mauzoleum byłego prezydenta Tunezji Habib Bourguiby | 
|  i miejsce jego wiecznego spoczynku wystawione na widok publiczny |

|  cmentarz muzułmański, wszystkie groby są skierowane głowami w stronę Mekki |  a tu już port El Kantaoui | 
|
 chwila wytchnienia w cieniu na piwku |  i lodach |  fajny katamaran |  w mini zoo wybieg dla świnek morskich |
 tak wyglądają ronda w centrum, wszyscy jadą jak chcą, a policja tylko sobie gwizda hehe, najlepsze, że ludzie chodzą sobie po rondach jak im pasuje | 
| 
|  uliczki targowe |
 uliczki targowe |  Anita przy wejściu do Meczetu została ubrana w specjalny strój, aby zasłaniał nogi i ręce |  do samego Meczetu niestety nie można było wejść |  tylko na samym dziedzińcu |

| 
|  na ulicy można było kupić wszystko, nawet żółwiki | 
|